|
ZAWIĄZANIE |
ZJAZDY |
DRZEWA |
GROBY |
WSPOMNIENIE |
SŁOWNIK |
SŁOWNIK |
BIBLIOTECZKA |
ARCHIWUM |
KONTAKT |
ZJAZDY |
I |
II |
III |
IV |
V |
VI |
VII |
VIII |
IX |
X |
XI |
XII |
XIII |
XIV |
XV |
XVI |
XVII |
XVIII |
XIX |
XX |
XXI |
XXII |
XXIII |
XXIV |
Data: 22-24 września 2017
|
Uczestnicy XX Zjazdu w Boszkowie |
Galeria |
Zachowane w pamięci:
Lubię się witać z wszystkimi kuzynami. Super było grać w rzut ringo, a nasza drużyna nazywała się PARLILA. A. G. (23.09.2017)
Cudowna jest niezłomność w kontynuowaniu tradycji zjazdów – widzę nastolatki – a po paru latach to szczęśliwe mamusie i tatusiowie ze swoimi pociechami i tak bez końca. T. Ż. (23.09.2017)
Byłam nieomal na wszystkich Zjazdach Rodzinnych. Cieszę się, że mam taką miłą i liczną rodzinę. M. Ł-P. (23.09.2017)Ciocia Maria Piller kazała nam napisać, że jest super. No i jest. Wiadomka, u Szczepaniaków zawsze dobrze. G. i A. B. (23.09.2017)Jestem na zjeździe po raz trzeci i za każdym razem zabieram ze sobą jak najprzyjemniejsze wrażenia i wspomnienia. M. W. (23.09.2017)
Po raz pierwszy pojechałam na Zjazd Rodzinny w 1985r. Moi Rodzice Zofia i Stanisław Kraińscy zaproponowali nam wyjazd do Trzebieszowic. Mój mąż Paweł i ja z wielką przyjemnością poznawaliśmy kuzynów, o których słyszeliśmy jedynie różne opowieści, ale nigdy Ich nie spotkaliśmy. Dominowali wśród nich rówieśnicy naszych Rodziców! Niestety dziś pokolenie to jest bardzo nieliczne, wielu z nich odeszło na zawsze. Tym bardziej cieszymy się, ze mogliśmy Ich poznać. Wspomnienia pozostaną na zawsze. T. K-W. (27.09.2017) |
|