ZAWIĄZANIE
KLANU

ZJAZDY

DRZEWA
GENEALOGICZNE

GROBY

WSPOMNIENIE
ZMARŁYCH

SŁOWNIK
BIOGRAFICZNY

SŁOWNIK
GEOGRAFICZNY

BIBLIOTECZKA

ARCHIWUM

KONTAKT

ZJAZDY

I

II

III

IV

V

VI

VII

VIII

IX

X

XI

XII

XIII

XIV

XV

XVI

XVII

XVIII

XIX

XX

XXI

XXII

XXIII


<<<<<

ZJAZD V

>>>>>


Data: wrzesień roku 1987
Miejsce: Zamek; Trzebieszowice
Organizatorzy: Lech i Alicja Ładomirscy z rodziną
Uczestników: ...

Galeria

Zachowane w pamięci:

Ze Zjazdów w Trzebieszowicach niewiele pamiętam. Zapewne dlatego, że w 1985 i 87 roku miałam odpowiednio 5 i 7 lat.
Kojarzę jednak zamkowe schody - jedną z głównych atrakcji i rozrywek małolatów i nie tylko... Drewniane i wyślizgane stopnie idealnie nadawały się do zjazdów na "zadzie". Po wyścigach upajaliśmy się sporymi ilościami (była w skrzynkach) pysznej oranżady, której nikt nam nie bronił i nie wyliczał. Wszystko to sprawiało nam ogromną frajdę!
Mówiono mi, że zabawy na schodach zaczęły się wcześniej - jeszcze w Jankowicach, gdzie po marmurowych stopniach zjeżdżali dorośli. Nie wiem natomiast czy mój Tata - Marek Szczepaniak był prowodyrem czy tylko jednym z zapalonych uczestników owych wygłupów.

M. P. (20.10.2013)

Czas kartek na mięso - organizacja na żywienie rodziny. Przywieźliśmy zdobyczną kiełbasę i na drogę rodziny dostały gościniec: bułkę + kiełbasę. To był hit!!!
Zjazd był w pięknym pałacu, który wyglądał, że może kryć w sobie skarby. Grupa młodzieżowa (nastoletnia) próbowała sforsować jedne drzwi za którymi byliśmy przekonani kryło się tajemnicze przejście. W końcu zostaliśmy przepędzeni przez pracowników ośrodka i sezamu nie otworzyliśmy.

Anonim (21.10.2019)